Jak oduczyć Psa gryzienia?
Jak oduczyć psa gryzienia – rąk i nóg, rzeczy, ludzi, mebli, butów, smyczy, właściciela ?
Gryzienie to czysta natura psa. W ten sposób poznaje swoje możliwości, uczy się własnego ciała i korzystania z chwytnej szczęki. To całkowicie normalnie, że młody szczeniak podgryza nasze ręce w trakcie zabawy. Jednak nadal musimy ustalić mu jasną granicę tego, co mu wolno, a czego nie. Wiele psów, głównie mowa o tych bardziej świadomych i starszych, podgryzaniem próbuje ściągnąć na siebie uwagę. Często sami nieświadomie wzmacniamy takie zachowania. Jeśli pies szuka atencji i ugryzie nas raz – my zwrócimy na niego uwagę. Co wtedy? Następnym razem znów to zrobi. W ten sposób psy uczą się zachowań, które przynoszą faktyczne efekty.
Podgryzanie to naturalny odruch zwierzęcia. Szczeniaki bawią się w ten sposób i same uczą się, czym jest ból i jak kontrolować siłę nacisku zębów. To także forma rozładownia napięcia drzemiącego w młodym psie. Gryząc, uspokaja się i męczy psychicznie. Możemy to wykorzystać w szkoleniu (o zabawkach dla psów później).
Innym przypadkiem jest niszczenie przedmiotów w domu, czasami mebli czy nawet gryzienie właściciela. Każde użycie zębów może mieć zupełnie różne źródła takiego zachowania. Czasami jest to lęk lub ból, innym razem szczenięca zadziorność czy problemy z emocjami. Na wszystkie te kwestie należy spojrzeć pod indywidualnym kątem konkretnego psa. Jego cech charakteru, rasy, a także codziennej rutyny i jego potrzeb. Wszystko może mieć znaczenie.
Gryzienie rąk i nóg
Atak na nasze ręce i nogi to przede wszystkim próba zwrócenia na siebie uwagi. Najczęściej widzimy to w trakcie emocjonującej zabawy czy wtedy, gdy pies czegoś od nas wymaga. Znacznie rzadziej mówimy o tym w kontekście agresji i ataku. W większości przypadku chodzi o coś niegroźnego, co najwyżej pozostawi czerwone ślady na skórze.
Jednak jako właściciele musimy być uczuleni na takie zachowania. Należy określić bardzo jasne zasady, których pies musi się trzymać.
Tylko jak to zrobić?
W szkoleniu i wychowaniu psa wykorzystujmy metody pozytywne. Za karcenie psa niech wystarczy słowna reprymenda, ale z drugiej strony nagradzajmy psa za każdą rzecz, którą robi dobrze. I róbmy to z prawdziwą pasją. W przyszłości takie podejście wykształci w nim silną chęć do nauki, a pies będzie czuł prawdziwą przyjemność ze współpracy z człowiekiem. Pies w ten sposób znacznie szybciej się uczy, a takie metody umożliwiają nam wykorzystanie nagrody innej niż jedzenie. Wtedy zwykłe dobre słowo wystarczy. Oczywiście nadal w trakcie tresury warto używać smakołyków dla psa, ale im starszy pies tym róbmy to oszczędniej. Nauczmy psa czerpać przyjemność z naszych pochwał i wspólnego spędzania czasu, a nie czekać na jedzenie. To ma być zaskakująca niespodzianka, na którą za każdym razem będzie liczył, a nie łapówka.
Wykorzystajmy ten system również przy oduczaniu gryzienia w trakcie zabawy. Z jednej strony wprowadźmy jasną komendę, która będzie działać jak reprymenda (zwykłe „nie” wystarczy). Z drugiej strony wykorzystajmy najlepsze przysmaki dla psa. Metoda jest prosta – jeśli pies w trakcie szalonej zabawy zaczyna nas gryźć, kończymy zabawę. Albo komendą, albo odejściem od psa. Jeśli przestaje nas gryźć (lub zmniejszy siłę nacisku zębów) natychmiast nagradzamy. Wystarczy wznowić zabawę lub rzucić mu ciasteczko.
Pies szybko zrozumie, że gryzienie właściwie mu się nie opłaca. Ewentualnie może robić to bardzo delikatnie. I zacznie zmieniać swoje nawyki.
Co, gdy pies gryzie ludzi?
Ugryzienie człowieka to bardzo poważny sygnał istniejącego problemu. Oczywiście źródłem ataku może być zarówno jednorazowa sytuacja, w której pies poczuł się zagrożony, jak i coś groźniejszego.
Częstym powodem jest strach i nieufność wobec obcych. Działają wtedy także, oprócz doświadczeń, genetyczne uwarunkowania danego psa i rasy. Są zwierzęta takie, które z natury nie będą chciały podejść do obcej sobie osoby. W przeciwieństwie do wielu ras, które bez zahamowani podbiegają do naszych gości. Jednak to na właściciela spada obowiązek kontroli nad jego zachowaniem i to bez względu na to, jakie odruchy ma w pewien sposób wdrukowane w swój charakter.
Czasami pies postawiony pod przysłowiową ścianą może zaatakować. W takiej sytuacji należy bardzo ostrożnie dobierać metody szkolenia i wygaszania takich zachowań. Warto zasięgnąć rady kogoś doświadczonego, kto spotka się osobiście z psem i przedstawi swój pomysł na rozwiązanie problemu.
Problem z podgryzaniem mebli
Niszczenie mebli to kłopot, z którym wielu psich właścicieli musi sobie radzić. I to jak najszybciej. Zamykanie psa w kojcu czy w łazience to nie zawsze dobre rozwiązanie. Przy pojawieniu się takiego problemu należy bardzo świadomie podejść do potrzeb naszego psa. Do jego codziennej rutyny, lęków i zmian, które mogły zajść w jego życiu. To częste powody zmiany zachowania zwierzęcia. Najważniejsze to znaleźć faktyczną przyczynę.
Najbardziej pospolitymi trudnościami, z którymi pies sobie może nie radzić, jest lęk przed samotnością lub buzujące w nim emocje, które musi w jakiś sposób rozładować.
Niszczenie mebli może wynikać właśnie z uciążliwej i przedłużającej się nerwowości. W takiej sytuacji możemy spróbować kilku ćwiczeń, które pozwalają nauczyć psa panowania nad emocjami. Komenda „zostań” czy „zostaw” to podstawowe sztuczki, które pies powinien przyswoić.
Jednak w takiej sytuacji warto zapewnić psu również możliwość dostatecznego zmęczenia się. Zarówno fizycznego na spacerach, jak i psychicznego w domu. Wykorzystajmy do tego angażujące zabawki dla psa. Mowa w szczególności o gryzakach, które rozładowują rosnące napięcie w psie. A także o zabawkach interaktywnych, np. matach węchowych czy specjalnych konstrukcjach, które utrudniają dotarcie do samego smaczka i wymagają od czworonoga dużego skupienia. One pozwalają nam zmęczyć psi umysł. Wystarczy nawet kilkanaście minut dziennie, aby pies przespał resztę popołudnia.
Podgryzanie mebli, znacznie częściej występujące, gdy nikogo nie ma w domu, może mieć również źródło w lęku przed samotnością. W takim przypadku należałoby wykorzystać pozytywne skojarzenia do tego, aby psiak przestał się bać zostać sam. Wychodzenie na kilka chwil, pozostawianie mu zabawek i nagradzanie za każdą chwilę spokojnego czekania. To pomaga, jednak trzeba pamiętać o tym, żeby zawsze mieć przy sobie saszetkę na smakołyki dla psa. Nagrody muszą pojawiać się natychmiast po tym lub w trakcie dobrego zachowania. Jeśli wystarczy nam cierpliwości i zaangażowanie pies nauczy się wszystkiego, a nawracające problemy z gryzieniem znikną.
Jak oduczyć psa gryzienia butów?
Gryzienie butów swoich właścicieli to niestety oznaka stresu, który przeżywa nasz pies. Kiedy zostaje sam, szuka naszego zapachu, a buty są nami przesiąknięte. I leżą pod samym jego nosem. W odruchu łapie jeden z nich.
Z niszczeniem butów wiążą się dwie kwestie. Jedna to właśnie stres, gdy pies zostaje sam i szukanie zapachu stada. Druga to wykorzystanie najbardziej podstawowego odruchu, który uspokaja – gryzienia. Psy w ten sposób pozbywają się nagromadzonej energii i zajmują czymś rozemocjonowany umysł. I to możemy wykorzystać.
Jeśli nasz pies sprawia nam obuwnicze problemy, musimy wykorzystać ciekawe dla niego metody. Oczywiście nadal warto wprowadzić do codziennej rutyny ćwiczenia mające na celu nauczyć go panowania nad emocjami, a także pozostawania samemu w domu. Jednak doraźnie bardzo dobrze działają ciekawe zabawki dla psa. Zagwarantujmy mu inne rzeczy, które może gryźć. Gumowa kość czy taka prawdziwa to zabawa nawet na całe wieczory każdego dnia. Dorzućmy do tego pluszaki, które będzie mógł rozerwać i rozszarpać. Kupujmy mu specjalne gryzaki, do którym można wcisnąć psie przysmaki. To zmęczy go psychicznie i zajmie, gdy zacznie się nudzić, będąc samemu w domu.
Zabawa, ciekawe zajęcia każdego dnia i zwyczajne zmęczenie psa rozwiązuje bardzo wiele problemów z jego zachowaniem.
Jak oduczyć psa gryzienia smyczy?
Z gryzieniem związany jest jeszcze problem szarpania smyczy. To odruch, którego pies uczy się za szczeniaka, a który niestety nie mija z wiekiem. Należy bardzo szybko zareagować i wygasić jakiekolwiek zalążki takiego zachowania. To ważne, bo później będzie tylko gorzej.
Jeśli szczeniak zamęcza nas gryzieniem smyczy, działajmy dwojako. Po pierwsze wykorzystajmy smycz dla psa, która nie pozwoli się tak łatwo ugryźć i będzie zbyt twarda. A zamiast obroży warto do pracy wybrać wygodniejsze szelki dla psa. Wtedy sama smycz będzie zwisała z dala od zębów szczeniaka. Jednak to tylko pomoże w pracy, a nie rozwiąże problemu.
Rozwiązaniem jest zawsze szkolenie i świadome wychowanie. Nauka komend i bardzo jasnych zasad panujących w relacji pies-właściciel. Co wolno, a czego nie. Dodatkowo zapewnijmy psu wystarczającą ilość ruchu i dużo zabaw umysłowych.
Każdy włochacz jest inny. Zarówno rasa, indywidualny charakter, jak i wychowanie może wpłynąć na jego potrzeby. Warto świadomie modyfikować codzienne spacery i zabawy, tak aby poszczególnych aktywności nie było ani za mało, ani zbyt wiele. Żadna z tych sytuacji nie jest sytuacją komfortową dla psa.
Dopiero połączenie tych czynników, czyli wychowania, pomocnego sprzętu i rozładowania buzujących w psie emocji, jest w stanie faktycznie wygasić wyuczone dotychczas zachowanie i pozbyć się źródła problemów. Jeśli cierpliwie przejdziemy cały ten proces, wtedy wystarczy krótkie „nie”, a pies zostawi w spokoju smycz.
Gryzienie właściciela
Emocje to zmora każdego właściciela psa. I to nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawę. Psy bardzo szybko popadają w prawdziwe paranoje, a są rasy szczególnie narażone na wybuchające w nich emocje. Wtedy zaczynają się prawdziwe problemy – ucieczki, agresja, ciągnięcie na smyczy i niszczenie w domu. Wiele z tego wynika wprost z napięcia, z którymi pies sobie nie radzi.
Gryzienie właściciela przez psa to uciążliwy problem, który sam nie zniknie. Szczeniak w taki sposób się bawi, młody pies zaczyna wymuszać naszą uwagę, starszy wykorzystuje podgryzanie przy każdej możliwej okazji. Jak najszybciej musimy działać.
Liczy się postawienie jasnych granic i zasad, do których pies musi się podporządkować. Jednak zróbmy to tak, żeby mu się to opłacało. Jeśli gryzie nas po rękach – przestajemy się z nim bawić. Jeśli próbuje nas w ten sposób wyciągnąć z fotela – nie zwracamy na niego uwagi. A jeśli to forma wymuszenia – odchodzimy od niego czy zabieramy mu zabawkę, którą ukradł. Z drugiej strony, jeśli tylko odpuści i przestanie nas gryźć – wracajmy do zabawy lub oddajmy mu zabawkę. Ważne jest to, żeby pies zrozumiał, co mu wolno, a czego nie i co mu się najbardziej opłaca.
Jednak żeby to działało, musimy nauczyć go panowania nad emocjami. Wykorzystajmy do tego wszelkie komendy typu „czekaj”. Przy każdej nadarzającej się okazji niech usiądzie i poczeka na jedzenie, zapięcie smyczy, zabawkę, wyjście z domu. To proste rzeczy, które wymagają jedynie naszej cierpliwości i świadomości, że tak możemy nauczyć psa dojrzałego zachowania.
Zmęczenie psychiczne, wybieganie na spacerze, dobra zabawa w domu i klarowne zasady – to podstawa prawidłowego wychowania psa. Dzięki temu zwierzę nie jest narażone na niepotrzebny stres i sytuacje, w których emocje stają się nie do wytrzymania. W takich warunkach pies szybciej się uczy i chętniej z nami współpracuje. Wie, kiedy można się bawi i ma czas na codzienny odpoczynek. W końcu nie niszczy w domu i nie staje się prawdziwym utrapieniem dla swoim właścicieli.
Auto: Marcin Krzyżanowski – behawiorysta i instruktor szkolenia psów
Cerfifikowany Behawiorysta Psa (certyfikat KAR2789/K/2018) oraz Instruktor Szkolenia Psów (certyfikat KAR2790/k/2018). Wieloletni psiarz, który w końcu przekuł swoje codzienne doświadczenia w specjalistyczną wiedzę. Od lat wspiera właścicieli psów w zrozumieniu swoich zwierząt, bo od wspólnego języka wszystko się zaczyna. Sztuczki, wychowanie i szkolenie, jak powtarza przy każdej okazji, to jedynie efekt świadomej rozmowy z psem.